DEKOMPRESOR /KINO #25: Wolność i wyzwolenie (Wiosna Filmów, Docs Against Gravity)
Selma [1]
Choć to dość zaskakujące, „Selma” jest pierwszym filmem kinowym o Martinie Lutherze Kingu. Znakomita młoda reżyserka Ava DuVernay (znana ze świetnego pełnometrażowego debiutu “Middle of Nowhere”) skupia się na okresie działalności aktywisty, w czasie którego usiłował on wymóc na władzach nowelizację ustawy umożliwiającej głosowanie czarnoskórym. DuVernay pokazuje swojego bohatera jako lidera, męża stanu, ale też obserwuje go w zaciszu domowym, wśród żony, dzieci i przyjaciół, którym poświęca każdą wolną chwilę. Poruszający obraz walki i wielkiej polityki skonfrontowany jest więc z fragmentami życia prywatnego jednostek w tym niezwykle sprawnie zrealizowanym dziele dotykającym wrażliwej wciąż w Ameryce materii praw człowieka.
Jak całkowicie zniknąć [2]
Przemysław Wojcieszek za temat nowego filmu wziął przypadkową relację dwóch kobiet, które poznały się przypadkiem w berlińskim metrze. Kamera podąża za nimi w nocnej wędrówce przez miasto - przechodzi przez ulice, towarzyszy w sali gimnastycznej, tańczy w klubach. Czy przypadkowe spotkanie przerodzi się w coś więcej? “Jak całkowicie zniknąć” to efemeryczne kino - utkane bardziej z gestów i emocji, miejsc i towarzyszącej im muzyki (autorstwa Julii Marcell) niż precyzyjnej konstrukcji i rozpisanych na chłodno dialogów. Parafrazując jedną z prasowych recenzji: to film, który wpuszcza powietrze do polskiego kina.
Docs Against Gravity [3]
Wybitne postaci światowego filmu dokumentalnego, całe morze fantastycznych tematów i historii, słynne tytuły, ciekawe spotkania i warsztaty - festiwal Docs Against Gravity, choć w tym roku zmienił nazwę, powraca w wielkim stylu! Na spragnionych emocji czekają fascynujące dzieła: my szczególnie czekamy na “CITIZENFOUR” o Edwardzie Snowdenie, “Perłowy guzik” gościa festiwalu Patricio Guzmana, na uwielbiane przez Sebastiana “Badjao. Duchy z morza”, a także na oklaskiwaną “Scenę ciszy” Oppenheimera, czy “W piwnicy” Ulricha Seidla. Prawda jest jednak taka, że najbardziej czekamy na absolutne zaskoczenia, opowieści, które wbiją nas w fotel i długo nie wyjdą z pamięci! Gośćmi festiwalu w tym roku są między innymi Joshua Oppenheimer, Ulrich Seidl, Kim Nguyen i Patricio Guzman.
Wiosna Filmów [4]
W tegorocznej edycji połączenie najlepszych filmów z tzw. festiwalowej trójcy (Berlin, Cannes, Wenecja) z miksem najciekawszych kinowych premier ostatnich miesięcy było zakrojonej jeszcze szerzej i kompetentniej. Na otwarcie mogliśmy obejrzeć komediodramat Roya Anderssona “Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu” (chyba najlepszy tytuł ostatnich lat), nagrodzony Złotym Lwem 2014 w Wenecji. Była też okazja, by zapoznać się ze współnagrodzonym w Berlinie za reżyserię (z “Body/Ciałem” Szumowskiej) “Aferim!” Radu Jude, przedpremierowo obejrzeć “Oniricę - Psie Pole” Lecha Majewskiego, szokujące “Plemię” Myrosława Słaboszpyckyja i “Ognie w polu” Skin’ya Tsukamoto, a na zakończenie kapitalny hiszpański thriller w klimacie “Detektywa”, czyli “Stare grzechy mają długie cienie”. Wiosna Filmów to była prawdziwa uczta kinomana.
POST FACTUM:
- Reżyserem "Once" jest oczywiscie John Carney, a nie John Curran. Sebastian posypuje głowę popiolem.
- "Ognie w polu" to film autorstwa Shin'ya Tsukamoto. Sebastian uczy się wymowy.
- Link do tekstu o "Badjao. Duchach z morza" [5]. Akurat w tym przypadku Sebastian dobrze zrobił.