DEKOMPRESOR /KINO #8: "Oh, Boy!", "Imigrantka", "Głowa byka"
Po krótkiej przerwie spowodowanej słabościami ciała, wracamy z impetem, by opowiedzieć Wam o zagubieniu współczesnych 30-latków (“Oh Boy” Gerstera) [1], polskiej historii opowiadanej przez Amerykanów (“Imigrantka” Graya) [2] i mocnym dramacie z oczotką kina gangsterskiego (“Głowa byka”) [3]. Zapraszamy!
"Imigrantka", czyli Ziemia Obiecana
"Imigrantka" Jamesa Graya to historia Polki, Ewy Cybulski (Marion Cotillard z równie importowanym, polskim akcentem) i jej rozbitych nadziei na świetlaną przyszłość w Ameryce. Czy film Graya również wiele po sobie obiecuje, by na końcu zostać w skarpetkach?
"Oh, Boy!", czyli dojrzała niedojrzałość
"Oh, Boy!" to piosenka, którą lubimy, bo ją znamy. Ale czy na pewno? Okazuje się, że wśród utartych klisz można znaleźć oryginalne podejście do tematu buntu. My szybko daliśmy się uwieść i wyruszyliśmy z bohaterem na poszukiwania prostoty. Co odnaleźliśmy?
"Głowa byka", czyli zastrzyk z wrażliwości
Niezrozumiałym jest dla nas, czemu ten film nie doczekał się dystrybucji w Polsce. "Głowa byka" to mocne, poruszające, kapitalnie zrobione kino z żywym problemem w tle. Przekonajcie się, co w szczególny sposób przykuło naszą uwagę.