DEKOMPRESOR LIVE (2014/04/14 21:00): Atari. Jeden z najpiękniejszych komputerów naszej młodości.

Po odcinku o komputerach wymarłych, a potem po inauguracji kanału o grach dostaliśmy od Was dużo sygnałów, żeby więcej pogadać o ośmiobitowcach. Zaprosiliśmy więc do dzisiejszego odcinka osobę, która wie o Atari chyba wszystko, co się da -- Daniel “Dely” Koźmiński, na scenie od 1999 r., prowadzi forum atari.org.pl.

Zrób zdjęcie

Na początek mamy do Was prośbę -- jeśli masz w domu Atarynkę, zrób jej zdjęcie i wyślij do nas na facebooku albo gieplusie. Najśmieszniejsze i najbardziej urocze zdjęcia opublikujemy na naszej stronie albo komunicie gieplusowej -- jeszcze nie wiemy, zobaczymy, ile ich będzie.

Aby wprowadzić Was w klimat odcinka:

DEKOMPRESOR: Od czego zaczęło się to Twoje niegasnące zamiłowanie do Atari? Który to był rok?

DANIEL: W moim przekonaniu najpopularniejszym modelem był, sprzedawany w Peweksie za 125 dolarów, 65XE. Kolejnym 800XL. Bogatsi - aktualnie mówi się na nich: bezkompromisowi - mogli wejść w posiadanie drogą kupna model 130XE (to były jeszcze czasy, gdzie pamięć była najdroższym elementem komputera), gdzieniegdzie występowali posiadacze 600XL (tylko 16 KB RAM), ale to był wyjątkowy margines. Później ludzie kupowali modele ST, na koniec Falcony.

DEKOMPRESOR: Czy któreś modele zrobiły szczególną karierę w Polsce?

DANIEL: Oj mnóstwo anegdot. Od takich, kiedy myśleliśmy z ojcem, że skoro komputer ma pamięć to po wyłączeniu go z sieci i włączeniu na drugi dzień gra powinna być w “tej pamięci”. Byliśmy bardzo zażenowani, że po pstryknięciu “power” wita nas READY i nie ma gry, mieliśmy pewność, że komputer za tyle dollarz się zepsuł i chcieliśmy jechać do Peweksu z reklamacji. Długo opowiadać :)

Co jeszcze...

Zapraszamy do obejrzenia (lub odsłuchania na iTunes) odcinka w całości. Jeśli chcecie włączyć się do dyskusji, komentarze poniżej są dla Was.

© materiały graficzne / myzyczne pochodzą od: