Jeśli coś ma nas, widzów, do filmu przyciągnąć albo od niego odrzucić to z pewnością będzie to mieszanka emocji, jakie odczuwamy podczas projekcji. Nie ma nic gorszego niż obojętność – nie tylko w kinie. Twórcy X muzy doskonale o tym wiedzą i za punkt wyjścia biorą temat ważki socjologicznie lub psychologicznie, po czym tak dobierają matrycę formy, by nikt nie kwitował ich dzieła wzruszeniem ramion. Takie kino podejmiemy w tym odcinku - skupione na reakcji, szukające niebanalnych środków wyrazu, często konceptualne. No i pytamy czy oryginalność treści można zastąpić oryginalnością formy.